Featured

Litwa w Krakowie

Kilka dni temu zakończył się XVII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Poznaliśmy kolejnego zwycięzcę jednego z najbardziej prestiżowych konkursów pianistycznych na świecie, którym okazał się 21-letni Koreańczyk Seong-Jin Cho. 16 i 17 października gościł w Krakowie laureat II nagrody XVI edycji Konkursu Chopinowskiego, rosyjsko-litewski pianista Lukas Geniušas. Jego występy zbiegły się w czasie z obchodzoną dnia 17 października 166. rocznicą śmierci Fryderyka Chopina i 25-leciem odzyskania przez Litwę niepodległości, dlatego koncerty odbywały się w ramach Dni Muzyki Litewskiej.

Na sali nie zabrakło dostojnych gości z Litwy, których przywitał Dyrektor Filharmonii Krakowskiej Bogdan Tosza. W programie wieczoru znalazły się dzieła litewskich twórców: Poemat symfoniczny Nevermore wg Edgara Allana Poe (ok. 1911) Eugeniusza Marowskiego-Dąbrowy, poemat Miške (W Lesie, 1901) Mikalojusa Konstantinasa Čiurlionisa oraz Konzertstück na Orkiestrę Symfoniczną nr 2 (1904) Vytautasa Barkauskasa. Solista wykonał Koncert fortepianowy a-moll op. 16 Edvarda Griega.

Muzyka litewska rzadko gości na polskich estradach w tak dużej dawce. Koncerty stanowiły zatem dobrą okazję do poznania muzycznego dorobku sąsiadującego z Polską kraju. Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Krakowskiej prowadził Modestas Pitrėnas, jeden z najbardziej cenionych dyrygentów litewskich młodego pokolenia. Polskiej publiczności artysta jest już dobrze znany, gdyż w 2003 roku, jako pierwszy dyrygent z Litwy, zdobył I nagrodę (ex aequo) i złoty medal na VII Międzynarodowym Konkursie Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga w Katowicach. To właśnie Grzegorz Fitelberg dokonał, 24 maja 1924 roku w Warszawie, prawykonania Poematu symfonicznego Nevermore Eugeniusza Morawskiego-Dąbrowy (powstałego w hołdzie zmarłemu Čiurlionisowi), który stanowił muzyczne otwarcie wieczoru. Ze zrekonstruowanej przez Tomasza Kiesewettera partytury (oryginał spłonął podczas Powstania Warszawskiego) wyłania się muzyczna historia oparta na dziele Kruk Edgara Allana Poego. Bohaterem jest mężczyzna, pogrążony w żałobie po stracie żony – pięknej Leonory. Tytułowy Kruk nawiedzając go powtarza proroczy refren: nevermore! („nigdy już!”). Barwna orkiestracja dzieła (z użyciem sarusofonu) została świetnie oddana przez Krakowskich Filharmoników. Podobnie narracja kolejnego poematu Miške (W Lesie, 1901) Mikalojusa Konstantinasa Čiurlionisa, dedykowanego Morawskiemu, w którym Orkiestra pięknie ilustrowała dźwiękiem emocjonalne rozterki podmiotu lirycznego, który jak pisze Małgorzata Janicka-Słysz, w książce programowej koncertu „nastrojony na ton nostalgii i smutku, „zanurza się” w otaczającej go przygodzie”.

Po przerwie zabrzmiał jeszcze jeden utwór kompozytora litewskiego - Konzertstück na Orkiestrę Symfoniczną nr 2 (1904) Vytautasa Barkauskasa, który za rozwój kontaktów kulturalnych między Litwą a Polską został odznaczony w 2006 roku przez prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego, Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Stanowił dobre wprowadzenie do Koncertu fortepianowego a-moll op. 16 Edvarda Griega. Solista wieczoru, obecnie 25-letni Lukas Geniušas zachwycił krakowską publiczność nie tylko precyzją gry, ale także śpiewnym fortepianowym bel canto, w części drugiej i wirtuozerią w częściach skrajnych koncertu. Znakomicie zinterpretował motywy taneczne w trzeciej części dzieła. Na bis artysta dodał Walc F-dur op. 34 nr 3 Fryderyka Chopina przypominając publiczności nie tylko o swoich laurach na Konkursie Chopinowskim w 2010 roku, ale także o 166. rocznicy śmierci Fryderyka Chopina, która przypadła na dzień 17 października. Lukas Geniušas, w czerwca 2015 roku, zdobył II nagrodę na XV Międzynarodowym Konkursie im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie. Obecnie, mimo młodego wieku, należy do światowej elity pianistycznej. Pochodzi ze znakomitej szkoły Wiery Gornostajewej, która, jako jego babcia, była jego pierwszym i ostatnim nauczycielem, a także mentorem. Gorące przyjęcie publiczności, owacja na stojąco, po wykonaniu Koncertu fortepianowego Edvarda Griega daje nadzieję, że usłyszymy Lukasa Geniušasa ponownie w Krakowie.

Marta Polańska