Poranną sesję ostatniego dnia przesłuchań III Etapu rozpoczął jeden z ulubieńców publiczności Kanajdyjczyk Charles Richard-Hamelin. To już dojrzały pianista, przez wielu wymieniany jako kandydat do nagrody. Recital w III Etapie rozpoczął od Preludium cis-moll op 45 oraz Barkaroli Fis-dur op. 60. Potem zabrzmiały Mazurki op. 33 oraz Sonata h-moll op. 58. W jego interpretacjach pianistycznie niemal doskonałych (wyłączając drobne nieczystości w Barkaroli) brakowało chwilami różnicowania barwy dźwięku. W słynnym fragmencie dolce sfogato z Barkaroli Fis-dur op. 60 chciałoby się słyszeć dźwięk bardziej delikatny, wręcz intymny, a w Preludium cis-moll bardziej pastelowy. W sesji przedpołudniowej wystąpiło jeszcze dwóch znakomitych pianistów rosyjskich: Dmitry Shishkin i reprezentujący na konkursie Stany Zjednoczone Alexei Tartakovsky, a także operujący w tej części najbogatszą kolorystyką brzmieniową Chińczyk Zi Xu. Chociaż jego recitalowi towarzyszył olbrzmymi stres, co dało się szczególnie zauważyć w początkowym fragmencie Sonaty h-moll op. 58, to czuło się także jego wrażliwość bliską duchowi chopinowskiej muzyki nie tylko w dźwięku, ale także w sposobie kształtowania frazy oraz lekkiej i zarazem śpiewnej realizacji ornamentów. Pięknie, można powiedzieć po polsku zabrzmiały Mazurki op. 41.